B L I N K E R E D

[having or showing a narrow or limited outlook]

Blinkered to wycinek świata ukazujący się w obiektywie fotograficznym, przełożony na język malarstwa abstrakcyjnego przez malarza Łukasza Olka. Fotograficzny sposób przedstawienia, oparty na ostrości i precyzji kompozycyjnej w zestawieniu z malarską spontanicznością jest oryginalnym zapisem rzeczywistości, który balansuje na styku malarstwa i fotografii.

Dzieła serii Blinkered to studium pejzażu. Niejednorodny, ale jednocześnie odrębny skrawek przestrzenny został zawężony do zaledwie kilku pikseli, aby następnie zostać rozciągnięty na wielkoformatowy obraz. To co figuratywne, zostaje zredukowane do możliwie najprostszej, a tym samym najistotniejszej esencji formalnej.

Malarstwo to, w odróżnieniu od fotografii, daje nam możliwości “podejrzenia” procesu twórczego, co jest zresztą zamierzona forma dialogu z widzem. Możemy zobaczyć wielkoformatowe płótna zamalowane po kilka/kilkanaście razy, szerokimi pasami chłodnych i intensywnych kolorów o chropowatych i poszarpanych brzegach. Naprzemienne użycie laserunku i impasto, ujawnia nie tylko poszczególne warstwy obrazu a nawet jego pierwotna powierzchnie. Pieczołowitość w nakładaniu farb celem uzyskania elementów przestrzennych w fakturze tła, wydobywa z dzieł niejednorodne, aczkolwiek intensywne światło podkreślające wibrującą kolorystykę. Jednakże, te subtelnie, rozpływające się formy często zostają gwałtownie przecięte poprzez użycie agresywnych efektów wizualnych, takich jak nakładanie grubej warstwy farby nożem, przecierania czy żłobienia. Te zabiegi techniczne zachęcają nas do dokonania estetycznej wiwisekcji, poprzez poszukiwanie ukrytych detali na powierzchni prac. Mamy do czynienia z efektem dualistycznej percepcji, która polega na oglądaniu dużych obrazów z możliwie jak najbliższej odległości.

Staranność warsztatowa wynika z umiejętności uważnej obserwacji. Artysta podejmuje się śmiałego zabiegu wyłuskania ze skrawka rzeczywistości wybranych elementów, dokonując ich dekonstrukcji, poprzez zabawę z podstawowymi wartościami formalnymi takimi jak rozmiar, kolor czy struktura. Efektem tych zabiegów są dzieła, które w niewymuszony sposób wabią nas swoja estetyką i wprowadzają w uprzywilejowany stan wizualnej kontemplacji.

Zapraszam do wkroczenia w ten świat.
Maja Tyborska, kurator